Znieczuleni na dzieci...





Od pięciu dni dzieci chodzą znowu do szkoły. Od pięciu dni spotykam się z rodzicami, czytam wypowiedzi rodziców, słucham wielu dzieci. Czego się dowiaduję?

1) Ania pocięła się po powrocie ze szkoły. Mówi, że już tam nie wróci. Rodzice rozpaczliwie szukają sposobu, jak dziewczynkę przekonać, że musi chodzić do szkoły. Próbują ze wszystkich sił, apelują do nauczycieli, dyrekcji, nauczyciela wspomagającego. Ania jest bardzo zdolną nastolatką ze spektrum autyzmu. Od trzech lat choruje na depresję. Okresowo nie wychodzi z domu, ze względu na nasilony lęk społeczny. W chwili dużego stresu, Ania w szkole krzyczy i przeklina. Jest siłą wyprowadzana z klasy. Wielokrotnie wezwano do niej karetkę pogotowia.
2) Antek już w drugiej dobie edukacji wymiotuje przed wyjściem do szkoły. Boi się swoich "kolegów" z klasy. Szkoła uważa, że skoro ma nauczyciela wspomagającego, IPET* i TUS** - wszystko jest w porządku, a winą obarcza rodziców, którzy nie dbają, zdaniem nauczycieli o "socjalizację" syna. Antek ma dopiero 9 lat. Interesuje się zupełnie innymi rzeczami niż rówieśnicy. Nie jest przebojowy, nie jest ekspansywny. Jest cichym, nieśmiałym chłopcem.
3) Ojciec Janka poszukuje pomocy, bo jego syn jest agresywny wobec innych dzieci. Bije je i szczypie. Często bardzo mocno bo to duży, kilkunastoletni chłopak. Specjaliści pracujący z nim od wielu lat zalecają unieruchamianie dziecka, aż się uspokoi. W placówce do której uczęszcza robi to kilku dorosłych jednocześnie. Ojciec Janka już nie ma siły. Wielokrotnie przegrywa walkę z synem, który z roku na rok robi się coraz bardziej agresywny i... silniejszy. Kary już dawno przestały działać. Jan jest osobą autystyczną z niepełnosprawnością intelektualną.
4) Irena ma 7 lat. Dopiero zaczęła edukację w szkole. Rodzice już usłyszeli, że nie ma dla niej miejsca i musi zostać przeniesiona do innej placówki. Podczas pierwszego tygodnia nauki, spędziła aż 6 godzin w "pokoju wyciszeń", gdzie płakała do utraty sił. Raz zemdlała z wysiłku. Rodzice codziennie byli wzywani do szkoły. Irena jest bardzo lękową dziewczynką z mutyzmem wybiórczym i spektrum autyzmu.

Te cztery sytuacje to tylko przykłady. Od tygodnia takich historii pojawia się setki. Nie będę po raz kolejny powtarzać, jakie są skutki takiego podejścia do dzieci. Opisałam to dość dokładnie tydzień temu w wpisie "Witaj szkoło". Chcę skoncentrować się na tym, co można zrobić, żeby unikać tego typu zdarzeń.

Rodzicu...

1. Każde zachowanie Twojego dziecka ma przyczynę. Jest tylko wynikiem jego doświadczeń, bezradności i ogromu emocji, które przeżywa. Spróbuj wczuć się w sytuację swojego dziecka i zrozumieć, co to jest. Jeżeli zidentyfikujesz przyczynę - usuń ją tak szybko, jak tylko to możliwe! 
2. Nie marnuj czasu na walkę z systemem. Żyjemy w rzeczywistości, w której przyzwolenie na przemoc wobec dziecka jest potężne. Pamiętaj, że każdy dzień, który spędzasz na pisaniu pism do instytucji, rozmowach z sprawcami przemocy - to kolejny dzień cierpienia, które pozostawi trwały ślad w psychice twojego dziecka. Poważnie zastanów się nad tym, jak możesz szybko to przerwać. 
3. Nigdy nie pozwól sobie uwierzyć w to, że przemoc wobec dziecka może być właściwa z jakiegokolwiek powodu! Jeżeli słyszysz od kogokolwiek, że tylko tak wymusisz posłuszeństwo, pamiętaj - przed tobą są tylko dwie drogi: albo stoczysz ze swoim dzieckiem walkę, której nie wygrasz, albo zniszczysz bezpowrotnie istotę człowieczeństwa w nim, doprowadzając do tego, że stanie się bezwolnym stworzeniem w rękach otoczenia, które będzie mogło zrobić z nim wszystko. 
4. Poszukaj sposobów na to, by odejść od wychowania w systemie kar i nagród. Naprawdę można inaczej i są to metody dużo bardziej skuteczne, szczególnie w wypadku gdy twoje dziecko rozwija się niestandardowo i ma wiele problemów. 
5. Skorzystaj ze wsparcia dla siebie - psychoterapeutycznego, żeby lepiej rozpoznać własne zasoby. Psychoedukacyjnego, żeby lepiej poznać potrzeby i emocje twojego dziecka. Ludzkiego, żeby móc czasem odpocząć. Twoja rola jest szczególna - musisz być silnym i świadomym człowiekiem, żeby poradzić sobie z obciążeniami, jakie dźwiga twoje dziecko. I móc je mądrze wspierać.

Nauczycielu...

1. Niezależnie od tego, z jaką historią przychodzi do ciebie dziecko pamiętaj, że nie masz prawa nigdy zastosować wobec niego przemocy. Nie masz prawa unieruchamiać go. Nie masz prawa go obrażać. Nie masz prawa zamykać go w odosobnieniu. Nie masz prawa go straszyć i zniewalać w żaden sposób. To musi wybrzmieć jasno i wyraźnie! 
2. Myśl całościowo. Jeżeli wypuścisz ze swojego przedszkola, szkoły człowieka zranionego metodami, które stosujesz stajesz się odpowiedzialny za wszystko, co przytrafi mu się w przyszłości. 
3. Zrozum, że system w którym pracujesz nie ma dobrych narzędzi do radzenia sobie z problemami wykraczającymi poza tzw. standard. Poszukaj nowych rozwiązań. Nie pogłębiaj traumy u dzieci tylko dlatego, że tak cię nauczyli na studiach lub kursach. 
4. Przeczytaj raz jeszcze wszystkie prace Korczaka. Potem Juula. Potem zacznij od nowa. W międzyczasie poszukaj jeszcze innych, dostępnych na rynku pozycji (lista poniżej). 
5. Przypomnij sobie, dlaczego chciałeś pracować z dziećmi. I zrozum, że te najtrudniejsze twoim zdaniem dzieciaki, niosą ze sobą najwięcej cierpienia. 

Specjalisto...

1. Wspieraj rodziców w mądrym, bezprzemocowym wychowaniu. Twoim zdaniem jest dawać im siłę, by radzili sobie z codziennością i presją społeczną. 
2. Zapomnij o karach i nagrodach. Pamiętaj, że brak nagrody zawsze jest karą, więc stosując je - de facto uczysz karać dziecko. Podobnie, jak nauczyciele przypomnij sobie Korczaka i Juula. Sięgnij do literatury, która uczy, jak wychowywać zdrowe dziecko. 
3. Poszukaj kursów, szkoleń i warsztatów, które nie będą cię uczyły jak zmieniać dziecko, lecz jak budować dla niego przyjazne środowisko sprzyjające zdrowemu rozwojowi emocjonalnemu. 
4. Wyeliminuj ze swojego słownika słowa takie jak "niepożądane zachowania", "trudne zachowania", "fiksacje", "zaburzenia". Wszystko, co tak nazywasz jest wynikiem albo naturalnych procesów rozwojowych, albo doświadczeń dziecka, których nikt nie powinien mieć! 
5. Pracuj z nauczycielami, systemem. Pomóż wszystkim poszukać mądrego wsparcia w tobie i innych specjalistach. Pamiętaj, że celem nie ma być nigdy osiąganie przez dziecko umiejętności właściwych dzieciom o typowym rozwoju, lecz ich indywidualne szczęście i możliwość bycia zdrowym emocjonalnie człowiekiem.

Co mogą zrobić wszyscy? 

6. Korzystać ze wsparcia mądrych osób - konsultacje, superwizje, szkolenia dla rodziców i specjalistów: 

Z pewnością mogłabym wymienić jeszcze więcej podmiotów, osób i książek. Chcę tylko pokazać, że naprawdę możemy szukać rozwiązań, które nie są uwikłane w nasz historyczny i kulturowy przekaz, mówiący, że tylko strategie oparte o przemoc wobec dzieci są słuszne. Można wychować i edukować młodych ludzi inaczej. Naprawdę można. Wyjść ze znieczulenia na ich potrzeby i emocje. Polecam z całego serca, wierząc, że niezależnie od zastanego stanu rzeczy - wszystkim, którzy mają kontakt z dziećmi, zależy przede wszystkim na ich zdrowym rozwoju. Wystarczy tylko się obudzić. Niemal każdy z nas, którzy obrali inną ścieżkę - zaczynał od tego samego. Tak zostaliśmy ukształtowani, taką drogę pokazała nam rzeczywistość w której żyjemy. Ale naprawdę, można inaczej...

* IPET - indywidualny program terapeutyczny
** TUS - trening umiejętności społecznych


Komentarze