O dzieci zabijaniu. U źródeł.


na zdjęciu: gorące źródło. Pixabay.com


O tym, jak skutecznie zabijać dzieci, stwarzając optymalne warunki do ich samobójstwa, napisałam wczoraj. Opublikowanie tego tekstu nie było ani przyjemną pracą, ani tym bardziej łatwą decyzją. Próbując pokazać paskudne, społeczne tło dziecięcych samobójstw, liczyłam się z masywną krytyką. Żeby nie powiedzieć... hejtem. Nie przeliczyłam się. W tym kontekście szczególnie doceniam wszystkie (liczne) głosy o tym, że tekst ten był potrzebny i jednak wielu osobom pozwolił zobaczyć, a może nawet czasem poczuć ów szeroki kontekst dziecięcych samobójstw. 

Krytyczne, niedowierzające, a czasem hejterskie opinie i komentarze widzę jako przyczynek do dalszej dyskusji na ten temat. Dyskusji bardzo ważnej i potrzebnej, bo od niej zależy tak naprawdę los naszego społeczeństwa w przyszłości. Proszę pamiętać, że na każde udokumentowane samobójstwo dziecka przypada znacznie, znacznie więcej nieskutecznych prób samobójczych. I proszę pamiętać, że fakt ich nieskuteczności, czyli przeżycia, nie oznacza braku skutków takiego doświadczenia w dzieciństwie dla przyszłego, dorosłego życia. Dla całego społeczeństwa. 

Główna oś krytyki, która spadła na mnie w wyniku opublikowania tekstu "Jak zabić dzieciaka?" dotyczyła domniemania, że tym samym podważam konieczność poprawy warunków sprawowania opieki psychiatrycznej nad dziećmi i młodzieżą w Polsce. Zanim przejdę do źródeł chciałabym, żeby wybrzmiało to jednoznacznie:

Poprawa jakości opieki psychiatrycznej nad dziećmi i młodzieżą, a wręcz systemowa reforma tejże, radykalne jej dofinansowanie - są absolutnie konieczne! 

Jednocześnie nadal twierdzę, że nie zastąpi to prewencji występowania zachowań suicydalnych (prób samobójczych i samobójstw) wśród dzieci. Jeżeli przyczyną myśli/zachowań samobójczych dziecka są czynniki środowiskowe - nawet najcudowniejszy szpital i najbardziej empatyczni pracownicy medyczni oraz terapeuci - nie spowodują, że dziecko wyzdrowieje. Może poczuje się lepiej, ale... Już dziś, mimo katastrofalnych wręcz warunków na oddziałach psychiatrii dziecięcej obserwuje się zjawisko niechęci części dzieciaków do opuszczania szpitala i powrotu do swojego środowiska. Samo to powinno dać do myślenia zwolennikom tezy o tym, że poprawa warunków leczenia jest antidotum na całe zło. Osobiście znam sporo dzieci, które celowo dokonują na przykład kolejnych samookaleczeń by wrócić na oddział. Dlaczego dziecko woli spędzać tygodnie w miejscu, które teoretycznie każdemu, kto spotkał się z jego opisem w mediach kojarzy się wyłącznie z najgorszym? Czy to nie wstrząsające? Jedenastoletnia dziewczynka mówi mi, że połknęła ogromną ilość leków, by wrócić. Bo tylko tam czuła się bezpieczna. Trzynastoletni chłopiec opowiada malowniczo o pomysłach na odebranie sobie życia. Podkreśla, że nie zrezygnuje z prób samobójczych. Chce wrócić na oddział. Tam spotkał dzieci, które czują to, co on. Trans piętnastoletnia dziewczyna mówi, że nigdy nikt nie okazał jej tyle zrozumienia, co jedna pani salowa w szpitalu. Autystyczny, niepełnosprawny intelektualnie w lekkim stopniu, dziewięcioletni chłopak, którego głowa wygląda jak kotlet schabowy przed usmażeniem od walenia w ścianę opowiada: "zabiorę panią Anię i panią Izę i będą z Jankiem w domku. Wszyscy znikną i Janek będzie z panią Anią i Izą. Albo Janek będzie miał domek w szpitalu. Z panią Anią i Izą". Prawda, że to nieco inna narracja, niż wszechobecna w mediach? I tak! Taka też istnieje. Co nie oznacza, że tamtej nie ma. Są wszystkie. Dlatego konieczna jest poprawa stanu psychiatrii ale przede wszystkim - zrozumienie, że większość dzieci trafia do leczenia z przyczyn środowiskowych. Jeżeli nie podejmiemy tego wysiłku - w białych rękawiczkach wymordujemy dzieciaki a te, które przeżyją -  będą cierpieć i przekazywać swój ból dalej. Kolejnym pokoleniom. 

A teraz... Do źródeł!!!

Przeglądając komentarze do poprzedniego wpisu, pozwoliłam sobie wybrać kilka najczęściej pojawiających się wątpliwości. Chciałabym zestawić je z wynikami badań naukowych, których wyniki są miażdżąco powtarzalne na całym świecie. Niestety, bardzo niewiele sensownych opracowań możemy znaleźć w języku polskim. Równie mało jest takich, które starają się spojrzeć na problem całościowo. Ale spróbujmy... 


1) "Zaburzenia psychiczne/emocjonalne dzieci i młodzieży nie mają podłoża środowiskowego. Głoszenie takiej tezy jest szkodliwe i prowadzi do marginalizowania faktycznego problemu, jakim są przyczyny biologiczne."
Łącznie tylko około 30-40% przypadków depresji wśród dzieci można wyjaśnić czynnikami biologicznymi. 
  • Stwierdzono korelację między depresją wieku dziecięcego a skłonnością do depresji członków rodziny. [1]
  • Stwierdzono korelację między depresją wieku dziecięcego a niską punktacją APGAR po urodzeniu. [1]
  • Stwierdzono korelację między depresją wieku dziecięcego a niską aktywnością fizyczną dziecka. [1]
  • Stwierdzono wysoki stopień korelacji między myślami i próbami samobójczymi a ciężkimi chorobami przewlekłymi (cukrzyca, mukowiscydoza, nowotwory itp.) [2]
  • U niewielkiej części badanych stwierdzono występowanie mutacji genetycznej odpowiadającej za gospodarkę serotoninową [2]
  • Stwierdzono, że skłonność do impulsywności sprzyja zachowaniom suicydalnym [2]

Jednocześnie, co trzeba podkreślić - stwierdzono, że występowanie depresji u dziecka nie jest powiązane z zachowaniami suicydalnymi, tak silnie jak u dorosłych. To znaczy, że znacznie częściej niż wśród dorosłych, zabijają się dzieci niebędące w depresji. [2]

  • Stwierdzono wysoki stopień korelacji między depresją u  dzieci a występowaniem samobójstw/prób samobójczych u członków rodziny [2,3] Najciekawsze badania w tym zakresie wskazują na trzykrotnie podwyższone prawdopodobieństwo poważnych zaburzeń depresyjnych u bliźniaków monozygotycznych ("jednojajowych"), wychowywanych w tym samym środowisku, w stosunku do bliźniąt heterozygotycznych ("dwujajowych"). Jeszcze wyższe, bo aż pięciokrotnie jest prawdopodobieństwo pojawienia się choroby afektywnej dwubiegunowej u bliźniąt monozygotycznych. [3] W tym samym badaniu wykazano istotnie większą skłonność do depresji dzieci wychowywanych w rodzinach adopcyjnych, ale pochodzących z biologicznych rodzin obciążonych depresją. 

Wszyscy badacze, wskazujący na biologiczne tło depresji oraz zachowań suicydalnych dzieci poddają pod dyskusję, czy mechanizm biologiczny/dziedziczenia jest jedynym. Zwracają uwagę na fakt, że dziecko wychowywane w rodzinie obciążonej problemami psychicznymi doświadcza z pewnością deprywacji podstawowych potrzeb relacyjnych i emocjonalnych. Wyszczególnione wyżej badania Wattsa i Markhama wskazujące silne, genetyczne tło problemów emocjonalnych, niezależne od czynników środowiskowych (dzieci wychowywane w rodzinach adopcyjnych) również nie dają jednoznacznej odpowiedzi na ten problem. Nie wiemy, jaki czas dzieci adoptowane spędziły w oderwaniu od więzi z opiekunem/w instytucji opiekuńczej. Tymczasem, inne badania pokazują, że brak kontaktu z obojgiem rodziców jest poważnym predyktorem zaburzeń emocjonalnych u dzieci [2]. 

2. "Nie ma żadnego związku między tendencjami społecznymi do ksenofobii, wykluczenia i dyskryminacji a samobójstwami dzieci i młodzieży. Jest to "lewacka" inżynieria społeczna."

Krótko. Opracowanie J.J. Carballo i zespołu wskazują jednoznacznie na bardzo wysoki związek dziecięcych/młodzieżowych prób samobójczych a dyskryminacją ze względu na pochodzenie etniczne, religię oraz orientację seksualną [2]. Co gorsza - badania pokazują związek między próbami samobójczymi dzieci a lękiem przed dyskryminacją. Budowanie społeczeństwa podziałów, wykluczenia, dyskryminacji i nienawiści jednoznacznie sprzyja postawom suicydalnym wśród dzieci. 

3. "Dyscyplina, kary, kary fizyczne, ograniczanie dziecięcej wolności nie mają żadnego związku z depresją oraz próbami samobójczymi. Brak tychże równa się brakowi jakichkolwiek granic i wymagań oraz prowadzi do fanaberii i rozwydrzenia dzieciaków, które chcą zwracać na siebie uwagę popełniając próby samobójcze. "

Bez zbędnych słów: 
  • przemoc fizyczna wobec dziecka, w tym kary fizyczne są ważną, powtarzalną w wielu badaniach,  przyczyną prób samobójczych [2, 4, 5]
  • ograniczanie wolności, kary pozbawiające dostępu do ważnych dla dziecka aktywności sprzyjają próbom samobójczym [2,4]
  • przemocowe strategie rozwiązywania wszelkich problemów miedzy różnymi członkami rodziny - także [2]

4. "Wymagania szkolne, oceny, wyniki w edukacji są ważnym elementem rozwoju a nie problemem. Dziecko musi czuć presję i wymagania. Bez tego nic nie osiągnie. Twierdzenie, że system edukacji sprzyja dziecięcym samobójstwom to bełkot bez uzasadnienia. "

Według naukowców, samobójstwom sprzyjają:
  • nadmierna presja ze strony rodzin i nauczycieli na osiąganie wysokich wyników w nauce [2, 6]
  • konflikty z nauczycielami [6]
  • nadmierne wymagania i oczekiwania otoczenia względem osiągnięć szkolnych [4]
  • subiektywne przeżywanie niskich wyników jako porażki i dowodu na bycie beznadziejnym [2, 6]
  • postawy wysoko opiekuńcze, otaczanie dziecka nadmierną ochroną, wyuczona bezradność, zastępowanie w wykonywaniu obowiązków połączone z dużymi wymaganiami co do wyników w nauce [2]
  • spędzanie większości czasu w ciągu doby na nauce i poprawianiu wyników [2]

I wreszcie mamy kilka marginalnych z punktu widzenia populacji, ale ważnych przyczyn dziecięcych i nastoletnich prób samobójczych. Wśród nich są na pierwszym miejscu zerwania i niepowodzenia związków romantycznych [2,4,6] oraz nieoczekiwane, przypadkowe, losowe zdarzenia o charakterze traumatyzującym (wypadki skutkujące śmiercią najbliższych, dramatyczne rozpady rodzin itp.) [1,2,3,4,5,6]. 

Co jeszcze? Być może zjawisko najważniejsze. We wszystkich badaniach dotyczących zarówno depresji jak i zachowań samobójczych dzieciaków pojawia się jako wiodący - wątek relacji w rodzinie. Przedłużające się, wyczerpujące konflikty [1, 2, 4]. Brak oparcia i niemożność nawiązania kontaktu emocjonalnego z rodzicami [1,3,7]. Uczucie emocjonalnego odtrącenia przez najbliższych [1, 2, 3, 4, 5, 6, 7].

Na sam koniec nie sposób nie wrócić do zagadnienia podejścia wychowawczego do dzieci i młodzieży. W naszym kraju dominuje strategia kar i nagród. Warunkowania do zachowań pożądanych (z jakiegoś, odgórnego punktu widzenia) oraz modelowania zachowań nieakceptowalnych. Kary i nagrody są chlebem powszednim większości dzieci. Lęk, problem z zaufaniem do osób dorosłych to ważny kawałek życia polskiej młodzieży. W efekcie powstaje zjawisko przenoszenia traumy. Międzypokoleniowo ("mnie bili i wyszedłem na ludzi") jak i w obrębie tego samego pokolenia ("mnie srogo karają, niech i tobie będzie źle"). To zjawisko, plus wszystkie wyżej wymienione sprzyjają wykształcaniu się w środowiskach dziecięcych postaw pełnych przemocy. A jak pokazują badania... Jednymi z najważniejszych czynników powodujących decyzję o popełnieniu próby samobójczej są: 
  • odrzucenie przez rówieśników (56%) [1,6]
  • brak poczucia bezpieczeństwa w grupie rówieśniczej (42%) [6]
  • przemoc fizyczna, emocjonalna i psychiczna ze strony rówieśników (90%) [1,2]
Tyle źródła. Mogłabym przytaczać więcej i więcej badań, opracowań. Jest ich wiele. Tak samo dużo, jak dzieci, które się zabijają każdego dnia w naszym kraju. Nie tylko z powodu dramatycznego stanu psychiatrii, lecz z powodu skandalicznego stanu naszego społeczeństwa dającego młodym ludziom wszelkie powody do tego, by skrócić swoje życie. 

Najpiękniejszy szpital nie zmniejszy dziecięcego cierpienia budowanego przez skrzywdzone, zranione społeczeństwo, przekazujące swój ból kolejnym pokoleniom. Dzięki powielaniu tych wzorców odbieramy szansę na skuteczne leczenie tym dzieciakom, które z racji czynników biologicznych i nieoczekiwanych, losowych sytuacji doświadczają głębokiego kryzysu. 

Pakujemy do szpitali dzieci zranione bezmyślnością i własnym, 
pełnym bólu doświadczeniem dorosłych. 

Tymczasem krzywdzie dziecięcej, naprawdę moglibyśmy po prostu, w większości przypadków -  zapobiegać. 


Przypisy:
1. A. Pakalska-Korcala "Psychologiczne i biologiczne uwarunkowania zaburzeń depresyjnych u młodzieży gimnazjalnej" Klinika Psychiatrii Rozwojowej, Zaburzeń Psychotycznych i Wieku Podeszłego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Rozprawa na stopień doktora nauk medycznych
2. J.J. Carballo i.in. "Psychospołeczne czynniki ryzyka samobójstw u dzieci i młodzieży". Europejska psychiatria dzieci i młodzieży (2019)
3. S.J. Watts, R.A. Markham "Etiology of depression in children". Journal of Instructional Psychology (Vol. 32, Issue 3). 2005
4. E. Sulska, A. Sumika "Zachowania samobójcze u dzieci i młodzieży hospitalizowanych psychiatrycznie" [w:] W. Radziwiłowicz, A. Sumiła (red.) "Psychopatologia okresu dorastania". Oficyna wydawnicza "Impuls". Kraków, 2006
5. J. Bilsen "Suicide and youth: risk factors".  Front. Psychiatry, 30 Oct 2018
6. M. Makara - Studzińska "Przyczyny prób samobójczych u młodzieży w wieku 14 - 18 lat". Psychiatria, tom 10, nr 2, str. 76-83 
7. H. Malicka - Gorzelańczyk "Psychospołeczne uwarunkowania zamachów samobójczych dzieci i młodzieży" [w:] "Polska młodzież - zagrożenia, zaburzenia w aktualnej rzeczywistości społecznej". Wyd. Akademii Bydgoskiej, 2001














Komentarze

  1. Dziękuję za ten artykuł. Właśnie miałam zamiar poszukać kilku źródeł. Tak na potwierdzenie "To zjawisko, plus wszystkie wyżej wymienione sprzyjają wykształcaniu się w środowiskach dziecięcych postaw pełnych przemocy" kilka cytatów młodzieży z zamkniętej grupy (14-15 lat), która parę miesięcy temu opuściła mury szkoły podstawowej, i w której są też uczniowie szóstkowi, czyli przeciętna klasa 8. „Kurwa debil nagrał piosenki teraz się z niego jeszcze bardziej nabijają a on kurwa to na policje chce zglosic, „joo naśle na mnie swój gang 11 latków. O kurde już mi pod chatą stoją zw idę im najebać xDD”; „Ale on jest zjebany i angażuje policję i burmistrza hahaha” I on nie ma żadnej podstawy, żeby nas pozwać. On serio myśli, że policja i burmistrz nie mają co robić? Ja mam wyjebane nie kasuje koma zresztą ciocia pewnie porobiła ss xd. Sorry, ale wkurwia mnie to xDD. Gdzie tylko jest on to się ona kurwa pojawia. A jebać go ja nie mogę gadać na jego temat bo mam uczulenie na idiotyzm i się denerwuje. Ten prawnik go wyśmieje. I chuja grubas wygra. Kurwa debil komentarze wyłączył. No debil kurwa po prostu debil. Daj like-a bo nie będzie więcej. Ciekawe kiedy on to wszystko usunie. Pewnie niedługo. Zapisz, żeby zostało. Najgorzej bo nie mogę do niego napisać. Bo cię zablokował. Zaraz wyjaśnię grubasa. To wyjaśniaj i dawaj ss”. Mam nadzieję, że wielu da to do myślenia. Chociaż część pewnie powie, że to patologia, a moje dziecko jest inne. No cóż zmiana myślenia wymaga ciężkiej pracy i warto ją zacząć od siebie. Podrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. * Przez całe życie nigdy nie widziałem niczego, co działałoby tak szybko, jak zaklęcie Dr.Agbazara. Po skontaktowaniu się z Dr.Agbazarą zacząłem wierzyć w powiedzenie, że każda moneta ma dwie strony. Kiedy mój kochanek mnie opuścił, przysiągła, że już nigdy do mnie nie wróci, ale dzięki Bogu, że dzięki pomocy Dr.Agbazary mam mojego kochanka z powrotem do mnie w ciągu 48 godzin, a także chcę, aby inni ludzie ze złamanym sercem skontaktowali się z Dr. Agbazara poprzez poniższe informacje, które są za pośrednictwem poczty elektronicznej: ( agbazara@gmail.com ) lub za pośrednictwem Whatsapp na ( +2348104102662 ), możesz zobaczyć cuda Dr.Agbazara *

































      Usuń
  2. Podpisuję się pod jednym i drugim artykułem obiema rękoma.
    Kiedy jest się dorosłym trudno wejść w skórę swojego dziecka i spróbować zrozumieć z czym musi się zmierzyć. Kiedy ja byłam dzieckiem i ktoś mnie przezywał czy dokuczał mi wiedziało o tym parę osób. Dzisiaj, po minucie, śmieją się z ciebie wszyscy (Fb, insta, tinder). Cały świat dowiaduje się, że z tobą coś nie tak. To jest dramat. Dramat tych młodych ludzi. A największym dramatem jest to, że rodzice uważają, że to nie jest problem i można sobie jakoś z tym poradzić. A rodzice sprawców poczynań usprawiedliwiają swoje pociechy. Przecież wszyscy wiedzą, że to głupi wiek.
    Córce znajomej, koleżanki z klasy, założyły konto na insta i wklejały zdjęcia zrobione w różnych sytuacjach, z zaskoczenia, np. w szatni, gdy się przebierała. Połknęła garść prochów. Wylądowała najpierw na płukaniu żołądka, potem w Józefowie. Córce drugiej znajomej, podrzucili wódkę do szafki w szkole. Była nękana. Do końca roku szkolnego zostały 3 m-ce. Ostatnia klasa gimnazjum. Po rozmowie z rodzicami wszyscy zdecydowali, że nie warto już zmieniać szkoły. Już nie muszą robić nic. Nie mają córki. Mam jeszcze kilka przykładów, z mniej lub bardziej szczęśliwym zakończeniem. To się dzieje naprawdę. I jeśli nie zacznie się pracy i nie podejmie działań u podstaw, to możemy mieć najlepszych psychiatrów i super luksusowe szpitale, a dzieci będzie przybywać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ludzie dający komemtarze w typie wymienionym w tekście tylko i wyłącznie potwierdzają, że młodzi ludzie nie mają w dorosłych oparcia, są przez nich totalnie nierozumiani. Przeraża mnie to. Dopóty będziemy czekać, aż lekarz/nauczyciel/ocena/lanie/szpital naprawi nasze dziecko dopóki nic się nie zmieni. Najważniejsza jest RELACJA z drugim człowiekiem, relacja rodzica z dzieckiem, relacja nauczyciela z uczniem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obydwa artykuły są bardzo mądre i potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako psycholog szkolny dziękuję za artykuły i potwierdzam - to wszystko to prawda i tylko prawda.

    OdpowiedzUsuń
  6. Your Affiliate Money Making Machine is ready -

    And making money online using it is as simple as 1---2---3!

    Here's how it works...

    STEP 1. Input into the system what affiliate products you intend to promote
    STEP 2. Add some PUSH BUTTON TRAFFIC (it ONLY takes 2 minutes)
    STEP 3. See how the system grow your list and sell your affiliate products for you!

    Do you want to start making profits??

    Click here to make money with the system

    OdpowiedzUsuń
  7. * Przez całe życie nigdy nie widziałem niczego, co działałoby tak szybko, jak zaklęcie Dr.Agbazara. Po skontaktowaniu się z Dr.Agbazarą zacząłem wierzyć w powiedzenie, że każda moneta ma dwie strony. Kiedy mój kochanek mnie opuścił, przysiągła, że już nigdy do mnie nie wróci, ale dzięki Bogu, że dzięki pomocy Dr.Agbazary mam mojego kochanka z powrotem do mnie w ciągu 48 godzin, a także chcę, aby inni ludzie ze złamanym sercem skontaktowali się z Dr. Agbazara poprzez poniższe informacje, które są za pośrednictwem poczty elektronicznej: ( agbazara@gmail.com ) lub za pośrednictwem Whatsapp na ( +2348104102662 ), możesz zobaczyć cuda Dr.Agbazara *

































    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz