Moralność Kalego


Nie minęło wiele czasu od mojego artykułu na temat "wygłupów" znanych aktorów w ramach "akcji profrekwencyjnej". Ludzie mediów narodowych rzucili się wówczas rozszarpywać na strzępy twórców tej (ZŁEJ!) akcji. Z ogromną czułością pochylali się nad dobrostanem osób niepełnosprawnych i chorych. Aj, waj. Ile się nagadali.
Napisałam, że żyjemy w kraju moralności Kalego? Napisałam. Długo trzeba było czekać na dowody w sprawie? W sprawie fałszu i obłudy. Niedługo. Bardzo niedługo.
Dzisiaj te same osoby, które twierdziły, że bliskie ich sercom są potrzeby osób niepełnosprawnych, chorych, czy zwyczajnie - ODMIENNYCH z racji ich rozwoju pokazują, jak bardzo to było dla nich ważne.
Było ważne tylko po to, żeby piętnować wrogów politycznych.
Dziś piętnują innego "wroga politycznego". Szesnastoletnią dziewczynę, która robi, co może, żeby zwrócić uwagę świata na problemy klimatyczne. Szesnastolatka z zespołem Aspergera stała się "wrogiem politycznym" a spektrum autyzmu drogą do jej poniżania, szkalowania i niewybrednych wyzwisk. Serwowanych przez tych samych, którzy jeszcze kilka dni temu z zatroskanymi minami wyrażali dezaprobatę wobec aktorów w kampanii "nie świruj, idź na wybory".
Jestem przekonana, że Greta Thunberg potrafi sobie poradzić z rolą "wroga politycznego". Osoby, które dziś szafują obelgami pod jej adresem nie wiedzą, co mówią. Nie mają zielonego pojęcia na temat spektrum autyzmu, a używają go jako argumentu przeciwko tej dziewczynie. Osobiście uważam, że wypowiadanie się publiczne, gdy kompletnie nie ma się pojęcia o czym się mówi jest mało sensowne i naraża mówiącego na śmieszność. A twierdzenie, że osoba w spektrum nie wie, co mówi... Jest dość ryzykowne. Nie oznacza to oczywiście braku możliwości pomyłki, czy dowolnego potknięcia. Nikt nie jest nieomylny, nawet osobie w spektrum autyzmu (lub nieautystycznej) z tytułem profesora może się przytrafić błąd, więc nie oczekujmy braku błędów i potknięć od nastolatki.
Autorzy obrzydliwych, kompromitujących dla nich samych komentarzy, odnoszą się do Grety sposobu mówienia, mimiki, gestykulacji. Uważają, że mają prawo poniewierać dziewczyną w social mediach, bo... ma inną mimikę niż oni sami. A ja zadam przewrotne pytanie: czy wszystkie miny są takie same na całym świecie? Czy pan Kowalski robi dokładnie takie same miny, jak pan Kobayashi? Czy pani Giordano ma taką samą mimikę jak pani Tähti? Oczywiście, że nie. To, w jaki sposób kodujemy nasze emocje na poziomie mimicznym, kształtuje się wieloczynnikowo. Podstawowe znaczenie ma tutaj indywidualna struktura rozwoju sensomotorycznego i otoczenie społeczne, a konkretnie - kultura w jakiej się wychowujemy. Kody mimiczne rozwijamy bardzo, bardzo wcześnie - w okresie niemowlęcym i wczesnodziecięcym. Zazwyczaj ludzie nie są w stanie do końca panować nad swoją mimiką właśnie dlatego, że ukształtowała się ona, kiedy byli bardzo mali. Kto nie wierzy, niech spróbuje na własnej skórze prostego eksperymentu i zaprzestanie uśmiechania się na trzy godziny. Jestem ciekawa wyników. Chętnych do przesłania swoich spostrzeżeń, zapraszam do kontaktu. Zachęcam, żeby zastanowić się, jak czuje się człowiek, który zmuszony jest do kontroli najbardziej podstawowego znaku mimicznego, jakim jest uśmiech. A teraz tak, populacja ludzi ze spektrum autyzmu charakteryzuje się ogromną indywidualnością w zakresie kodowania mimicznego (i nie tylko) swoich emocji. Jest to naturalne, rozwojowe zjawisko. Tak, jak ludzie różnią się między sobą kolorem włosów, tak samo mogą różnić się mimiką. Fakt, że w danej grupie kulturowej, większość ludzi ma stosunkowo zunifikowaną mimikę, nie oznacza, że indywidualizm w tym zakresie jest czymś złym, szkodliwym, świadczącym o niedoskonałości danego człowieka.
A wyszydzanie ludzkich emocji, jakkolwiek nie byłyby kodowane, osobiście uważam za podłość.
I tych słów użyłam dzisiaj, rozmawiając z Tomasz Ławnicki z Natemat.pl, który pokazał większy wycinek tej rzeczywistości, o której tu wspominam w swoim artykule: https://natemat.pl/285357,atak-prawicy-na-16-letnia-grete-t…
Polecam! I dziękuję Tomasz Ławnicki za jak zwykle, inspirującą rozmowę

Komentarze