Malika, Tamara, Heda, Petimat, Madina, Zhovrat, Milana, Zaira, Valid, Idris i Marina to Czeczeni. Czekają, jak wielu innych uchodźców na przyznanie ochrony międzynarodowej. Miesiącami, często - latami - czekają na zmianę swojej sytuacji, mieszkając w ośrodkach dla uchodźców. Nie mają wielu możliwości...
Ci ludzie nie chcą jednak czekać bezczynnie. "Dbalnia" to pomysł na wzajemną pomoc. Czeczeńscy uchodźcy chcą wspierać osoby zależne, wymagające opieki. Takie, których codzienni opiekunowie, potrzebują czasem... wytchnienia.
Opieka wytchnieniowa to stosunkowo nowa forma wsparcia osób zależnych w Polsce. Niezależna inicjatywa "Dzieci z Dworca Brześć", to grupa osób na codzień pomagających uchodźcom. Tym razem, postanowili wspólnie stworzyć coś, co pomaga obu stronom. Dzięki Dbalni, Czeczeni mają możliwość odbudowywania czegoś, co powszechnie nazywamy ludzką godnością. Główna pomysłodawczyni, Marina Hulia jest nauczycielką, była konsultantką MEN do spraw kształcenia dzieci obcokrajowców. Od wielu lat mieszka w Polsce i wie, że integracja nie jest łatwym chlebem.
Jak podkreślają autorzy projektu: "Dbalnia nie jest agencją pośrednictwa pracy. Pomagamy się spotkać osobom, które mogą sobie nawzajem w różny sposób pomóc. Opiekunki współpracujące z Dbalnią nie są służącymi (...) Chcemy, aby były traktowane z szacunkiem i troską, czyli tak jak same będą traktować Rodziny, którym mają pomagać" i chociaż nie wiem, dlaczego wspominają wyłącznie "opiekunki" skoro wśród uchodźców, chętnych do pomocy są także mężczyźni - uważam, że to piękna, mądra i potrzebna inicjatywa.
Zatem, jeżeli jesteś Opiekunem/Opiekunką osoby zależnej, potrzebujesz od czasu do czasu wytchnienia - zrób krok w kierunku szczególnej integracji. Pomóż sobie, swojemu Podopiecznemu/Podopiecznej i Czeczenom, którzy chcą pomagać... ♥️👨👩👦👨👩👧
Komentarze
Prześlij komentarz