***



Rozbierz mnie proszę mój drogi
z lęku szytego przez życie
Zdejmij dyskretnie, błagam
rany dziergane przez los


Wyjmij mi obie stopy
z pantofli rozpaczy i łez
Rozpinaj powoli, bo boli
guziki krwawego płaszcza


Na koniec, sam wiesz
pomęcz się trochę z haftkami
palce będą cierpiały
bo będziesz chciał szybciej i już


A kiedy nie znajdę nic, z tych
wzorów utkanych przez czas
Otul czułości jedwabiem
I śpij
kochany, śnij
dalej
sobie śnij

Komentarze