Można sikać zgodnie z prawem




A oto fantastyczny przykład, jak działa system oświaty.
Dziecko, z racji niepełnosprawności wymaga stałej pomocy w czynnościach fizjologicznych. Nie dlatego, że nie zostało nauczone samoobsługi tylko dlatego, że rodzaj niepełnosprawności fizycznie mu to uniemożliwia.
Po długich bataliach, uruchomieniu mediów, wsparcia inicjatywy Chcemy całego życia, pomocy wielu, wielu osób i instytucji - mamy sukces!
Organ Prowadzący wyraża zgodę na zatrudnienie osoby, która wykona rzeczone czynności... W godzinach między 10-12.
Brawo! Proponowałabym zatem zmianę w Kodeksie Pracy. Dodanie w nim zapisu, że pracownik ma prawo do wypróżniania się jedynie w godzinach między 10 a 12. Ciekawe jak Organ Prowadzący wdroży ten przepis wobec swoich pracowników.
To już nie jest zaniedbanie.
To jest ordynarne naruszanie praw człowieka!
I powstaje pytanie - ile takich dzieci jest w Polsce? Które nie mają szczęścia mieć rodziców na tyle "obrotnych" by walczyli o prawo swojego dziecka do... swobodnego pójścia do toalety.
Ale mamy świetnie przecież. Bo mamy program "Za życiem".
Jak długo jeszcze będziemy świadkami upokarzania osób niepełnosprawnych w obliczu prawa?

Komentarze